Komentarze: 2
Uwielbiam wiewiórki... Naprawdę. Sama nie wiem. Obiecuję sobie i wszystkim, jeszcze przed spacerem, że dzisiaj za żadną biegać nie będę. Jestem jednak niesamowicie słaba. Gdy tylko jej ruda sierść mignie mi przed oczami, to ruszam, rwę się niesamowicie. To jest silniejsze ode mnie! Nieważne, czym zajęta jest Moja Ukochana Pani. To jest po prostu pasja. Dzisiaj prawie urwałam jej rękę- to nic, przecież wiewiórki są naprawdę najważniejsze. Widzę w nich siłęi urok za razem. Piękne, zwinne, smukłe i silne. Łapkami przenoszą szyszki, bawią się, skaczą po drzewkach. To takie urocze!!! Widzę w nich coś, czego żaden psi samiec nie posiada, są po prostu fenomenalne w swojej wielkości. I niech się nie dziwi Moja Ukochana Pani, że przeszkadzam w nieodpowiednich momentach. Niech mnie zrozumie, niech wie, że to jest coś głębszego...